×
COVID-19: wiarygodne źródło wiedzy

Bezpieczne wakacje

Adam Chabiński
Wywiad ukazał się w piśmie „Lekarz Rodzinny” 2016/04

Konsultacja lekarska – czy to w poradni medycyny podróży, czy u lekarza rodzinnego – powinna zawsze stanowić okazję do weryfikacji uodpornienia pacjenta w zakresie szczepień rutynowych – przypomina dr Agnieszka Wroczyńska z Kliniki Chorób Tropikalnych i Pasożytniczych Instytutu Medycyny Morskiej i Tropikalnej w Gdyni.


Dr n. med. Agnieszka Wroczyńska

Adam Chabiński: Według informacji, które pozyskaliśmy z biur podróży, w tym roku Polacy wybierają się raczej niedaleko, głównie do Europy i krajów basenu Morza Śródziemnego. Z jakimi ewentualnymi zagrożeniami związanymi z podróżami pacjent może mieć styczność i w jaki sposób przygotować go, aby mógł ich uniknąć?

Dr n. med. Agnieszka Wroczyńska: Na początek chciałabym uspokoić zarówno lekarzy, jak i zgłaszających się do nich pacjentów, którzy wybierają się na wakacje do Europy. Z lektury specjalistycznych serwisów internetowych z zakresu medycyny podróży wynika, że od kilku miesięcy nie ma doniesień epidemiologicznych o szczególnych zagrożeniach w nieodległych krajach europejskich. Jedyną niepokojącą informacją było ostrzeżenie przed dość dużą liczbą zachorowań na odrę w Londynie i południowo-wschodniej Anglii. Podróżowanie na terenie Europy obecnie nie wiąże się ze szczególnym zagrożeniem chorobami zakaźnymi, choć przykład odry w Wielkiej Brytanii pokazuje, że warto być czujnym także w odniesieniu do chorób, o których zazwyczaj nie myślimy w kontekście wyjazdów wakacyjnych. Zupełnie inaczej jest w przypadku krajów rozwijających się i tropikalnych o zupełnie innej epidemiologii i ryzyku chorób zakaźnych dla osób podróżujących.

Niezależnie jednak od celu podróży warto zdrowotnie przygotować się do każdego wyjazdu. Zróżnicowania w przygotowaniach upatrywałabym nie tylko w zależności od celu podróży, lecz także od charakteru wyjazdu, tego, kto wyjeżdża i jaki jest jego stan zdrowia. Inaczej będzie wyglądał bowiem wyjazd autostopem nastolatków po Europie Zachodniej, inaczej rodzinne wczasy nad jeziorem, a jeszcze inaczej podróż osób starszych do egzotycznych krajów Dalekiego Wschodu. Udając się na południe Europy, trzeba mieć świadomość występujących tam chorób zakaźnych przenoszonych przez owady, np. leiszmaniozy. Choroby te rzadko występują w rejonie basenu Morza Śródziemnego, ale warto pamiętać o związanym z nimi zagrożeniu. Rzecz jasna w Polsce ze względu na warunki środowiskowe praktycznie nie ma szans na tego typu zakażenia.

Przed wyjazdem do jakich krajów pacjent powinien rozważyć wizytę w poradni medycyny podróży?

Zgodnie z zaleceniami Amerykańskiego Towarzystwa Chorób Zakaźnych do poradni medycyny podróży powinny zgłaszać się osoby, które planują wyjazd o dużym ryzyku ze względu na zagrożenia zdrowia w wybranym regionie geograficznym (np. kraje tropikalne zagrożone malarią, obszary o ekstremalnych warunkach klimatycznych czy wysokie góry). Istotnym czynnikiem wartym rozważenia jest bez wątpienia stan zdrowia osoby wyjeżdżającej, np. obciążenie chorobami przewlekłymi, zaburzenia odporności, podróż z małymi dziećmi lub ciąża.

Czy dorośli powinni zaszczepić się przeciwko konkretnym chorobom zakaźnym? Jeśli tak, to którym?

Jeśli chodzi o podróże po naszym kontynencie, łącznie z krajami basenu Morza Śródziemnego, jak np. Turcja i kraje Afryki Północnej, nie obowiązują żadne przepisy, które wymagałyby obowiązkowych szczepień ochronnych. Ze względu na podniesienie bezpieczeństwa podróży warto jednak skorzystać z zalecanych szczepień ochronnych. Zalicza się do nich np. szczepienie dorosłych i dzieci po ukończeniu 1. roku życia przeciwko wirusowemu zapaleniu wątroby typu A. O ile kraje na północy i zachodzie Europy cechują się małą endemicznością WZW typu A, o tyle duża część Europy Południowej wraz z basenami Mórz Czarnego i Śródziemnego zalicza się do regionu o średniej endemiczności tej choroby. W związku z tym zaleca się szczepienie przeciwko WZW typu A niezależnie od warunków deklarowanych przez organizatora wyjazdu oraz długości i charakteru podróży.

Jak na tle podróży wygląda kwestia szczepień przypominających i zalecanych?

W programie szczepień ochronnych od kilku lat jest zapis mówiący, że niezależnie od odbywanych i planowanych podróży u wszystkich dorosłych prawidłowo zaszczepionych w dzieciństwie co 10 lat zalecane jest szczepienie przypominające przeciwko błonicy, krztuścowitężcowi.

Wiadomo, że do zakażenia tężcem dochodzi przez kontakt rany z kurzem, pyłem czy brudem. Podróż niejako naturalnie zwiększa ryzyko takich sytuacji. W związku z czym takie szczepienie jest tym bardziej zalecane przez wyjazdem.

A propos krztuśca… Przypomina mi się historia sprzed kilku lat, kiedy to na Wyspach Kanaryjskich pojawiła się epidemia kokluszu. Jak więc widać nawet w nie bardzo odległych i mało egzotycznych miejscach można zachorować. W tym wypadku, aby zapobiec zakażeniu, wystarczyło przestrzegać zwykłych, programowych szczepień ochronnych.

W kontekście medycyny podróży należy również pamiętać o chorobach przenoszonych drogą płciową. Wyjazdy zagraniczne są czynnikiem ryzyka tego typu zakażeń. Podstawą profilaktyki chorób przenoszonych drogą płciową jest oczywiście unikanie przygodnych kontaktów seksualnych lub stosowanie prezerwatywy, jednak pamiętajmy o możliwości szczepienia przeciwko WZW typu B.

Reasumując, konsultacja lekarska – czy to w poradni medycyny podróży, czy u lekarza rodzinnego – powinna zawsze stanowić okazję do weryfikacji uodpornienia pacjenta w zakresie szczepień rutynowych. W przypadku pacjenta zgłaszającego się do lekarza przed wyjazdem na wakacje zawsze warto ocenić stan uodpornienia danej osoby i uzupełnić brakujące szczepienia.

Jak wygląda profilaktyka i leczenie biegunki u podróżnych?

To najczęstszy problem osób podróżujących. Ze względu na ryzyko i częstość występowania jest to przypadłość związana najczęściej z wyjazdami do krajów tropikalnych i rozwijających się. Jeśli chodzi o kraje tropikalne, to etiologia biegunki podróżnych jest bardzo dobrze poznana. Główną przyczyną tych biegunek podróżnych są enterotoksyczne szczepy bakterii Escherichia coli. Co ciekawe, nie dysponujemy dużą liczbą badań dotyczących tego problemu w przypadku podróży europejskich. Epidemiologia ta na pewno jest odmienna na naszym kontynencie, gdzie częstsze są zakażenia wirusowe. Natomiast sposoby zapobiegania biegunce podróżnych polegające na zachowaniu higieny, myciu rąk ze starannym ich wysuszeniem, wyborze odpowiednich napojów i posiłków, które nie są zanieczyszczone mikrobiologicznie, są takie same zarówno w Europie, jak i innych częściach świata. Należy również pamiętać, że dzieci są najbardziej narażone na biegunkę i że przebiega ona u nich najciężej.

Leczenie biegunki podróżnych u dorosłych polega głównie na nawadnianiu doustnym, które w większości przypadków powinno przebiegać bez konieczności zastosowania preparatów elektrolitowych, będących z drugiej strony bardzo cennym środkiem w leczeniu odwodnienia towarzyszącego biegunce podróżnych o cięższym przebiegu oraz w leczeniu biegunki u dzieci. W przypadku biegunek, którym nie towarzyszy gorączka i które nie mają cech zakażenia inwazyjnego, osobom dorosłym podaje się również loperamid.

Czy urlopowicze powinni zabrać ze sobą „leki na biegunkę” i jeśli tak, to jakie? Co jeszcze należy zabrać? Repelenty, krem z filtrem UV, urządzenie do usuwania kleszczy, antybiotyk „na wszelki wypadek”?

Zgodnie z wytycznymi WHO i CDC sugerowałabym zabranie wspomnianego loperamidu. Oprócz tego w podręcznej apteczce powinien znaleźć się repelent oraz specyfik z filtrem UV.

W przypadku biegunki podróżnych organizacje, które wymieniłam, zalecają przyjmowanie antybiotyków, których wybór zależy od lekooporności w danym regionie. Są to preparaty z grupy fluorochinolonów (do których należy m.in. cyprofloksacyna) oraz azytromycyna i ryfaksymina. Zabranie takiego antybiotyku do samodzielnego leczenia zalecałabym przede wszystkim w przypadku wyjazdu do krajów tropikalnych i rozwijających się.

Wypada tutaj wspomnieć również o leczeniu biegunki u dzieci, które są najbardziej narażone na tę chorobę. Podstawą leczenia najmłodszych jest w tym wypadku nawadnianie za pomocą specjalnych środków doustnych, jeśli – rzecz jasna – jest to wystarczające, lub dożylnie. Antybiotykoterapia nie jest tutaj szeroko stosowana zarówno w podróżach po krajach europejskich, jak i tropikalnych.

Z moich obserwacji wynika, że osoby, które wyjeżdżają, jako ulubiony środek zapobiegający biegunce podróżnych stosują probiotyki. Nie ma jednak klarownych wyników badań świadczących o tym, że prewencja za pomocą tych preparatów cechuje się dużą skutecznością.

Jeśli chodzi o wyjazdy, nawet te niedalekie, np. do Turcji czy Egiptu, polecałabym dla własnego komfortu zabranie niewielkiej apteczki podróżnej ze wspomnianymi lekami i preparatami. Jeśli zdarzy się coś nieprzewidzianego, to mamy niezbędne, znane nam leki pod ręką. W takiej apteczce mogłyby się znaleźć środki przeciwbólowe, przeciwgorączkowe, antyhistaminowe (na wypadek uczulenia – nie tylko dla alergików), opatrunki, plastry, preparat do odkażania ran. Do tego repelent, który zwiększa komfort podróżowania i zapobiega chorobom zakaźnym przenoszonym przez owady, co na południu Europy może się przytrafić. Trzeba tu zaznaczyć, że skuteczny repelent to taki, który ma odpowiednie stężenie właściwej substancji aktywnej. Do takich dobrze przebadanych, długo działających substancji aktywnych należy DEET (N,N-dietylo-m-toluamid), pikarydyna (ikarydyna) oraz IR3535. Aby taki środek odstraszający był skuteczny przez kilka godzin, musi zawierać od 20 do 50% DEET lub 20% pikarydyny.

Co do usuwania kleszczy, to z praktycznego punktu widzenia najlepiej, aby każdy usuwał je taką metodą, którą najlepiej opanował jeszcze przed podróżą. Antybiotyk „na wszelki wypadek” – niekoniecznie, przynajmniej jeśli chodzi o Europę, w której, w porównaniu z krajami rozwijającymi się, nie ma problemu z dostępem do opieki medycznej na dobrym poziomie.

Jakie są zalecenia dotyczące profilaktyki podczas długotrwałych podróży, np. samolotem, autobusem, samochodem? Najczęściej wiąże się je z ryzykiem wystąpienia u podróżującego żylnej choroby zakrzepowo-zatorowej.

Mówiąc o długotrwałej podróży, mamy na myśli taką, która trwa powyżej 8 godzin. Osobom, u których nie występują inne czynniki ryzyka żylnej choroby zakrzepowo-zatorowej (ŻChZŻ), wystarczą podczas lotu środki niefarmakologiczne: ćwiczenia, w tym napinanie mięśni podudzi czy ćwiczenia rozciągające, i możliwie częste spacery. Kolejnymi elementami profilaktyki podczas dalekich podróży są: unikanie alkoholu, kawy i innych napojów zawierających kofeinę, odpowiednie nawodnienie organizmu, a także luźne ubrania. U osób, u których jeszcze przed wyjazdem występowały czynniki ryzyka, np. ciąża bądź ŻChZŻ w wywiadzie, zazwyczaj wystarczy stosowanie odpowiednio dobranych podkolanówek o stopniowanym ucisku (15–30 mm Hg na poziomie kostek) i środków pozafarmakologicznych, o których wspomniałam przy okazji osób zdrowych.

Natomiast osobom zagrożonym, z dużym ryzykiem, np. po niedawnym urazie, zabiegu operacyjnym w ciągu ostatnich 6 tygodni, w czasie trwania choroby nowotworowej, warto podać przed długim lotem profilaktyczną dawkę heparyny drobnocząsteczkowej.

Należy również pamiętać, że u osób unieruchomionych podczas długotrwałej podróży nie znajduje zastosowania kwas acetylosalicylowy.

Jakie najczęstsze problemy mogą pojawić się podczas podróży samolotem?

Nieznaczna hipoksja wywołana przez warunki na pokładzie samolotu nie stanowi problemu dla osób zdrowych, natomiast może się przyczynić do zaostrzenia objawów chorób układu krążenia, układu oddechowego oraz niedokrwistości. Z kolei zmiany objętości gazów podczas wznoszenia i lądowania mogą być przyczyną urazu ciśnieniowego u osób z chorobami ucha lub zatok przynosowych. W razie wątpliwości dotyczących bezpieczeństwa przelotu warto się skontaktować z przewoźnikiem w celu odprawy medycznej pasażera – jej podstawą jest indywidualna ocena stanu zdrowia. Komercyjne linie lotnicze mogą odmówić przyjęcia na pokład osoby, której nie można zapewnić bezpiecznego przelotu ze względów medycznych. Prawidłowo przebiegająca ciąża nie jest przeciwwskazaniem do podróży lotniczych, jednak większość przewoźników nie pozwala na przeloty kobiet w ciąży po 36. lub po 32. tygodniu w przypadku ciąży mnogiej.

Czy ryzyko związane z ukłuciami owadów, kleszczy i innych zwierząt jest duże?

Ryzyko chorób zakaźnych i pasożytniczych związane z ukłuciami owadów na południu Europy jest dużo mniejsze niż w krajach tropikalnych, ale występuje. Zdarzają się miejscowe przypadki takich chorób, jak np. leiszmanioza czy gorączka Zachodniego Nilu. Pojawiają się doniesienia o lokalnych zachorowaniach na dengę nad Morzem Śródziemnym, a kilka lat temu turyści na Korsyce zarazili się przywrą, wywołującą schistosomozę. Nie są to typowe zagrożenia, którymi należałoby się przejmować w pierwszej kolejności, ale w razie trudności diagnostycznych u chorych wracających z krajów basenu Morza Śródziemnego należy pamiętać o takiej ewentualności.

Jeśli chodzi o choroby przenoszone przez kleszcze, to w niektórych krajach Europy, np. w Austrii, dzięki masowym szczepieniom udało się zredukować zapadalność na odkleszczowe zapalenie mózgu, przy czym nieodporny podróżny z zagranicy nadal jest narażony na tę infekcję. Przed urlopem w tej części świata, zwłaszcza połączonym z biwakowaniem oraz z wędrówkami po lasach, na terenach wiejskich, warto zalecić szczepienie przeciwko zapaleniu mózgu przenoszonemu przez kleszcze.

Na które pasożyty należy uważać?

Wspomniałabym o bąblowicy jedno- lub wielojamowej, chorobie pasożytniczej wywoływanej przez tasiemce Echinococcus granulosus Echinococcus multilocularis. Do zarażenia na wakacjach może dojść przez spożywanie niemytych jagód zbieranych prosto z krzaka. Można się przed tą chorobą ochronić, płucząc przed spożyciem owoce runa leśnego.

Czy wirus zika i malaria występują w krajach basenu Morza Śródziemnego?

Po kilkudziesięciu latach nieobecności malarii w Europie zanotowano lokalną transmisję tej choroby w Grecji w latach 2009 i 2013, ale generalnie w całym basenie Morza Śródziemnego nie ma istotnego zagrożenia malarią.

Wirus zika przenoszony jest przez komary, które występują głównie w tropiku, ale także w Europie Południowej. Potencjalnie mogłoby dojść do miejscowej transmisji tego wirusa, choć takie przypadki jak na razie nie wystąpiły. W przypadku wirusa zika udowodniono również możliwość zakażeń drogą płciową, choć do tej pory nie rozpoznano dużej liczby takich przypadków. Ta droga transmisji sprawia, że potencjalnie wirus ten może rozprzestrzenić się także poza strefy występowania komarów z rodzaju Aedes, czyli także w klimacie umiarkowanym.

Czy podróżujący z małymi dziećmi powinni odczekać z wyjazdami do czasu zakończenia konkretnych szczepień ze względu na zwiększone ryzyko niektórych chorób w innych krajach?

W medycynie podróży nie ma „sztywnych” zaleceń co do wieku dzieci, które zabiera się na wyjazd. Takie ograniczenia dotyczą krajów tropikalnych. I tak na przykład WHO zaleca unikanie krajów zagrożonych malarią w podróżach z małymi dziećmi. Mimo że w Europie nie ma takich zagrożeń, zawsze należy wziąć pod uwagę, że niemowlęta i najmłodsze dzieci, które nie otrzymały szczepień podstawowych w ramach kalendarza szczepień obowiązkowych, nie są odporne na te choroby i są bardziej narażone na zakażenia.

Dobrym przykładem jest też szczepienie przeciwko odrze, przypadające w naszym kraju na 13.– 14. miesiąc życia. Pierwsza dawka tej szczepionki chroni 95% zaszczepionych dzieci. Uważa się, że pozostałe 5% dzieci skutecznie zabezpiecza druga dawka szczepionki, którą – zgodnie z Programem Szczepień Ochronnych – podaje się w 10. roku życia. Według zaleceń medycyny podróży u dzieci zaszczepionych jedną dawką szczepionki przeciwko odrze, świnceróżyczce drugą dawkę można podać już po 4 tygodniach od pierwszej. Warto to zrobić przed wyjazdem do krajów zagrożonych odrą. Ryzyko takie dotyczy przede wszystkim krajów tropikalnych, ale w ostatnich latach także np. Niemiec, Wielkiej Brytanii, Włoch czy Litwy.

Rozmawiał Adam Chabiński

23.08.2016
Zobacz także
Doradca Medyczny
  • Czy mój problem wymaga pilnej interwencji lekarskiej?
  • Czy i kiedy powinienem zgłosić się do lekarza?
  • Dokąd mam się udać?
+48

w dni powszednie od 8.00 do 18.00
Cena konsultacji 29 zł

Zaprenumeruj newsletter

Na podany adres wysłaliśmy wiadomość z linkiem aktywacyjnym.

Dziękujemy.

Ten adres email jest juz zapisany w naszej bazie, prosimy podać inny adres email.

Na ten adres email wysłaliśmy już wiadomość z linkiem aktywacyjnym, dziękujemy.

Wystąpił błąd, przepraszamy. Prosimy wypełnić formularz ponownie. W razie problemów prosimy o kontakt.

Jeżeli chcesz otrzymywać lokalne informacje zdrowotne podaj kod pocztowy

Nie, dziękuję.
Poradnik świadomego pacjenta